środa, 10 grudnia 2014

Plan pielęgnacji włosów i skóry twarzy

Słowo się rzekło, kosmetyki na półce. Kompleksowy plan odbudowy pięknej skóry, włosów i paznokci powstał już kilka dni temu, niemniej jednak dopiero dziś mam chwilę na spokojnie go spisać. Jeśli jednak któraś z Was, drogie dziewczęta (oraz drodzy Panowie, wszak i oni o swoją urodę lubią dbać) może mi podpowiedzieć jakiś kosmetyk-cud, który pomógłby mi w osiągnięciu szybszych efektów - śmiało, piszcie, na dniach powinna mi przyjść wypłata. :D

CEL: Wyglądać jak TA PANI:
Emma West jako Lizzie Sidal, źródło: [klik]
Oczywiście na miarę moich skromnych możliwości... ;)
Jeśli chodzi o SKÓRĘ TWARZY, mój plan przedstawia się następująco:
KROK 1. OCZYSZCZANIE:
Do oczyszczania codziennie używam nawilżającej pianki z Natura Siberica, co dwa-trzy dni będę robić peeling używając rumiankowego scrubu z Banii Agafii (muszę go wykorzystać do końca, niestety, nie sprawdził się tak dobrze jak jego nagietkowy kuzyn). Zamiennie będę stosować peeling z płatków owsianych i miodu.
KROK 2. TONIZOWANIE:
Tu liczę na Waszą pomoc. Wcześniej używałam po prostu świeżego soku z ogórka lub wystudzonego naparu z rumianka, jednakże ostatnio słyszałam, że obie te substancje mogą negatywnie wpływać na stan naskórka, wysuszać go i powodować matowienie. Miałam krótki epizod z używaniem wody różanej, który skończył się dla mnie tragedią - zaczerwienioną, podrażnioną skórą, błagającą wręcz o łaskę. ;)
KROK 3. NAWILŻENIE/LIKWIDACJA NIEDOSKONAŁOŚCI
Jeśli chodzi o likwidację niedoskonałości, sprzymierzeńcem będzie mi niezawodny żel Anti-Acne z Lass [klik do recenzji!]. Nic innego nie działa na mnie tak dobrze, po co więc kombinować? Wykańczam także krem matujący z Baikal Herbals [klik do recenzji] i zastanawiam się wciąż, kupować następne opakowanie, czy może poszukać czegoś innego? 
Coś zmienić, coś dodać? Jestem otwarta na Wasze sugestie. ;)

Jeśli chodzi o WŁOSY, jestem trochę w kropce. Mam cienkie, rzadkie włosy, które wypadają garściami. Wcześniej ratowałam je niezawodnym IHT 9 [klik do recenzji!], ale teraz dodatkowo zaczęły się tak plątać, że nie jestem w stanie ich potem rozczesać... Obecnie używam więc Szamponu Dziegciowego 18 Ziół z Banii Agafii, ale mam wrażenie, że lepiej sprawdza się jako żel pod prysznic... zdarza mi się też sięgnąć po nagietkowy płyn do higieny intymnej z Sylveco, ale również znajduje się na wykończeniu. Wniosek: też chętnie posłucham Waszych rad! Jeśli chodzi o maski, pozostanę chyba wierna L'Biotice i ich regenerującej maseczce Biovax. Wykańczam dopiero pierwsze pudełko, ale produkt niezwykle polubił się z moimi włosami. 
Olejowanie uskuteczniam przed każdym myciem, co najmniej godzinę wcześniej. Tu IHT 9 działa już bez zarzutu. ;) Jako serum na końcówki stosować będę kropelkę olejku marchewkowego. Dodatkowo po każdym umyciu włosów będę używać także toniku na porost włosów i eliksiru z ziół przeciwko wypadaniu (oba produkty od Babuszki Agafii), których recenzje mam jeszcze w przygotowaniu. ;)

Trzecia, najbardziej tajemnicza dla mnie kwestia dotyczy PAZNOKCI, które zawsze były w moim przypadku piękne, grube i lśniące. Zwyczajnie nie wiem, jakiego produktu używać, ponieważ nigdy go nie potrzebowałam... Wyposażyłam się co prawda jakiś czas temu w drogeryjną odżywkę 5 in 1 z Miss Sporty, ale nie jestem pewna, czy jej działanie jest w jakikolwiek sposób pomocne.
To co, pomożecie? :)

Część mojej półeczki. Większość kosmetyków na wykończeniu.



wtorek, 9 grudnia 2014

Włosy wypadają, skóra matowieje - o Bogini, co się dzieje?!


Ostatnimi czasy wyglądam jak gówno. 
Używam tego dosadnego słowa z rozmysłem, wszak, jako istota zafascynowana wiktoriańskimi damami, tego typu wulgarne słowa powinnam traktować z co najmniej chłodną pogardą. 
Napisałam: "ostatnimi czasy wyglądam jak gówno", ponieważ tak właśnie jest. Nie tylko nie czuję się dobrze we własnym ciele - nie czuję się dobrze w towarzystwie innych, bardziej zadbanych kobiet, moja pewność siebie spada do minimum w otoczeniu długowłosych piękności o jasnych cerach i jędrnych ciałach. Z jednej strony powinnam teraz napisać: ale przecież się staram, przecież czytam blogi kosmetyczne, uprawiam sport, przecież nie mam czasu, mam dużo pracy, et cetra, et cetra, ale prawda jest taka - wyglądam jak gówno, ponieważ gówno z tym robię. 
Zdarza się Wam czasem szukać wymówek? Pewnie każdemu się zdarza. Ale w pewnym momencie przychodzi moment otrzeźwienia, kiedy nie jesteś już w stanie słuchać własnej ściemy. Jeśli chodzi o pielęgnację skóry i włosów, wróciłam do punktu wyjścia, ale to wyłącznie moja wina. To ja nie przykładałam wagi do codziennego czesania i układania włosów. To ja kładłam się spać w makijażu, to ja pozwalałam paznokciom łamać się i wrastać w skórę. Ja. Nikt inny. Nie chcę wymyślać kolejnych wymówek. Nie chcę czuć się źle w towarzystwie innych. Któraś (któryś? ;)) z Was może pomyśleć - to strasznie płytkie, wygląd nie może być taki ważny. Błąd. Wygląd skóry, włosów, paznokci to przede wszystkim oznaka zdrowia. Jeśli włosy wypadają, paznokcie się łamią, skóra matowieje, pryszcze wyskakują - to znaczy, że robisz coś nie tak, to znaczy, że Twój organizm się buntuje. A ja nie chcę do tego dopuścić. Nie chcę zamykać się w gnijącym, więdnącym kokonie. Chcę zakwitnąć.
Zdarza się Wam czasem chcieć zacząć wszystko od nowa? Wyrwać zapisane kartki z notesu? To właśnie ja. Próbuję jeszcze raz. Moim celem jest przede wszystkim zdrowie. Sprzymierzeńcem w walce będzie mi zdrowa, zróżnicowana dieta i rozsądny plan pielęgnacji skóry, włosów i paznokci. Wciąż jeszcze nie odnalazłam swoich produktów idealnych. Ale będę próbować. 
A Ty? Będziesz próbować zacząć od nowa, a może już jesteś na drodze do zmiany?
Gdziekolwiek jesteś, jedno jest pewne: fajnie, że jesteś.
brushes and patterns by: http://miss-deviante.deviantart.com/ & http://crazy-alice.deviantart.com/. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Follow The Author

Followers