 |
Rosetti "Zwiastowanie" |
Dom rodzinny państwa Millais'ów na Gower Street w Londynie, 1948 rok. Trzech marzycielskich Anglików postanawia założyć swoje własne, artystyczne stowarzyszenie, stojące w opozycji do wiktoriańskiej, czysto akademickiej sztuki i postanawiają nazwać je "Bractwem Prerafaelitów".
Dlaczego właśnie w ten sposób? Odpowiedź jest bardzo prosta. Człon "pre" odnosi się ona do malarzy włoskiego trecenta i quattrocenta - Simone Martiniego, Fra Angelico czy Giotta, których to nasza wesoła gromadka bladolicych anglików postanowiła obrać sobie za wzór do naśladowania. Malarzy wczesnego renesansu, a więc tworzących "przed" Rafaelem (chodzi oczywiście o słynnego Rafaela Santi, twórca słynnej Madonny Sykstyńskiej).
Co to zaś oznaczało w praktyce? Przede wszystkim powrót do natury, szczerość, naturalność, swobodę w traktowaniu tematów. Większość krytyków sztuki zauważa zgodnie, iż prace prerafaelitów cechuje niezwykła lekkość pędzla - mimo pozornego "upozowania" i swego rodzaju "zadęcia" prace wydają się być malowane bardzo przestrzennie, są pełne życia. Zmieniła się również sama tematyka obrazów - teraz o wiele częściej przedstawiała ona sceny zarówno z Biblii czy dramatów Szekspira, jak i legend arturiańskich czy poematów współczesnych twórcom poetów, chociażby Keatsa.
Poniżej kilka przykładowych dzieł "prawdziwych" pre-rafaelitów ;) (wszystkie dzisiejsze obrazki pochodzą z angielskiej wikipedii) :
 |
Giotto "Kazanie do ptaków" |
 |
Fra Angelico "Zwiastowanie" |
 |
Simone Martini "Święta Klara" |
_basilica_inferiore_di_assisi_(1310-1329).jpg) |
Pietro Lorenzetti "Opłakiwanie Chrystusa" |
 |
Ambrogio Lorenzetti "Alegoria Dobrych Rządów w Padwie" |
Zawsze lubiłam Fra Angelico za jego paletę. Nie wiem do końca jak to ująć - jest smakowita, taka cukierkowa, ale w pozytywnym ujęciu ;) Oh, co za komentarz do wielkiej sztuki heh
OdpowiedzUsuńeklerkowa :D ale nie landrynkowa
Usuń