czwartek, 22 maja 2014

Dabur, Ziołowa pasta do zębów z goździkiem bez fluoru

Pasty do zębów są problematyczne. Te drogeryjne choć dobrze czyszczą nie raz wywoływały u mnie różne nieprzyjemności z wysypką włącznie. Te naturalne najczęściej nie dawały sobie radę z doczyszczeniem zębów. Pośrodku tej skali plasują się pasty od Dabur, z którymi dosyć dobrze się "dogaduję".

Choć ich skład nie jest w 100% naturalny i znajdziemy w nich nielubiany SLS, to nawet alergikowi takiemu jak ja wyżej wymieniony SLS nie zaszkodził (a jest on też w pastach z fluorem w znacznie większych ilościach). Przez niego pasta dobrze się pieni, jednak w przeciwieństwie do innych produktów z tej serii nie ma mydlanego posmaku. Spowodowane jest to ekstraktem z goździka, który jest niezwykle mocny i w aromaterapii zazwyczaj nie stosuje się więcej niż dwóch kropelek. Szaleję za zapachem tej pasty, zdecydowanie lepiej na mnie działa niż wszelakie mocno mentolowe produkty.

Pasta bardzo dobrze czyści i nie pozostawia niemiłego posmaku w ustach. Nie spodziewajcie się jednak, że wybieli wam zęby. Takiego działania nie ma (zresztą to wariactwo na białe zęby jest bardzo nienaturalne i lepiej nie ingerować w kolor własnych kości). Moje dziąsła nigdy nie były po niej podrażnione co często dzieje się przy pastach z fluorem. Jeśli chodzi o wydajność to niczym nie różni się ona od standardowych produktów tego typu. Największym jej minusem jest skład...

Skład: Aqua (Purified Water), Calcium Carbonate , Glycerin, Herbal Extract (Extract of Anacyclus Pyrethrum, Acacia Arabica, Mimusops Elengi, Symplocos Racemose, Eugenia Jambolana), Sodium Benzoate, Pectic Enzyme, Calcium Oxide, Sodium Lauryl Sulphate, Carrageenan, Flavour (Menthol, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Mentha Piperita, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Anethole, Eucalyptol, Coriandrum Sativum (Coriander) Seed Oil, Zingiber Officinale (Ginger)r Root Oil, Eugenia, Caryophyllus (Clove), Flower Oil, Sodium Silicate, Sodium Saccharin.

W składzie jest Benzoesan sodu, który u niektórych osób budzi grozę, czy słusznie, wikipedia wyjaśnia:
W badaniu The International Programme on Chemical Safety nie stwierdzono szkodliwego wpływu dziennych dawek 647-825 mg (tyle podczas mycia zębów raczej nie wchłoniecie) benzoesanu sodu/kg masy ciała człowieka. Substancja ta nie kumuluje się w organizmie i jest łatwo z niego wydalana wraz z moczem.  Duże dawki benzoesanu sodu działają drażniąco na śluzówkę żołądka, dlatego spożycie zawierających go produktów może u osób nadwrażliwych (np. chorych na chorobę wrzodową) powodować dolegliwości bólowe. W połączeniu z witaminą C (E300) może przekształcić się w rakotwórczy benzen, co ma znaczenie szczególnie w przypadku napojów gazowanych, w których stosuje się jednocześnie obie te substancje. Temperatura i naświetlenie to czynniki przyspieszające formowanie się benzenu. Według badań z lat 2005–2007 w zdecydowanej większości napojów poziom benzenu był poniżej progu wykrywalności lub znacznie poniżej dozwolonego limitu 5 ppb.  W bezpośrednim kontakcie może wywołać podrażnienia skóry, oczu, śluzówki nosa, a nawet wstrząs anafilaktyczny.

Co do Karagenu polecam poczytać następujący artykuł: http://chriskresser.com/harmful-or-harmless-carrageenan żeby samemu wyrobić sobie opinię. Jeśli nie chce wam się czytać to w dużym skrócie: nie wykazano na dobrą sprawę rakotwórczości, ale zalecana jest ostrożność.

I tak wygląda to nieco lepiej od składu jednej z popularniejszych past (uwaga duże ilości ała przed wami):
Aqua, Sorbitol, Hydrated Silica, Sodium Lauryl Sulfate, PEG-12, Aroma, Cellulose Gum, Tetrasodium Pyrophosphate, Cocamidopropyl Betaine, Xanthan Gum, Sodium Saccharin, Sodium Fluoride, Methylparaben, Propylparaben, Ethyl Vanillin, Limonene, CI 74260, CI 77891

5 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię tą z bazylią :) Choć używam też od czasu do czasu Sensodynę, bo absolutny brak fluoru w pastach, wcale nie jest taki zdrowy dla zębów, jak gdzieniegdzie można wyczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie, nie jestesmy psami zeby obyc sie bez tego i czasem fluor wypada zaaplikowac :D chociaz na dluzsza mete mi nie sluzy, szczegolnie na dziasla

      Usuń
  2. Nie używałam tej pasty i prawdę mówiąc dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że drogeryjne pasty do zębów są nie do końca cacy. Obecnie używam Ziaji bez fluoru, ale jeśli dorwę gdzieś lepszą alternatywę to zmienię. Tak na marginesie - goździki są świetne do odświeżania oddechu :) Zawsze mam przy sobie kilka zamiast gumy do żucia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez xD ale moga wywolac niestety biegunke jak sie przegnie

      Usuń
    2. ... a to jest bardzo cenna informacja i chyba mi trochę wyjaśnia. XD

      Usuń

brushes and patterns by: http://miss-deviante.deviantart.com/ & http://crazy-alice.deviantart.com/. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Follow The Author

Followers